Jakiś czas temu dostałem do odsłuchu sieciówki WireWorld Silver Electra 7 (3299 zł – długość 2 metry) i WireWorld Platinum Electra 7 (14159 zł długość 2 metry). Czyli przewody za taką cenę, że można by kupić nieźle grający, nawet nowy zestaw stereo. Obydwa przewody były 2 metrowe, co podnosi cenę, ale jak wiemy też lepiej wpływa na filtrację prądu.
Przewody otrzymałem nowe, praktycznie niewygrzane. Wiedziałem, że z czasem na pewno zmienią jeszcze swoje brzmienie, finezyjność. Choć od razu pokazały swoją klasę i charakter brzmienia.
Nie bez pewnych mankamentów, choć te raczej przypisuję niewygrzaniu właśnie. Najpierw wpiąłem droższy Platinum do odtwarzacza. Porównywałem go z moim świetnym w swojej cenie, ale przecież dużo tańszym Oyaide Tunami GPXe. Od razu słychać było poprawę niemal wszystkich aspektów brzmienia. Choć dźwięk sieciówki WireWorld’a ewoluował z każdą niemal chwilą.
Do wzmacniacza podłączyłem później Silvera. Pokazał trochę szorstkości, rozjaśnienia, choć wprowadził więcej precyzji, rozdzielczości.
Obydwa przewody dały systemowi jakby lepszego „kopa”, dodały energii. Ale w sposób absolutnie nie męczący (co stwierdziłem dopiero na drugi dzień, bo pierwszego Silver trochę dokuczał). Przekaz muzyczny bardziej się nasycił, choć materia dźwięku nie stała się gęstsza. Obraz dźwiękowy był bardziej namacalny, obecny w pomieszczeniu. Wszystko nabrało jeszcze większej plastyczności.
Platinum był oczywiście, co najmniej o klasę lepszy niż Silver. Energia, rozdzielczość, płynność, oddech i totalny brak agresji. Bardzo wyrównany przewód.
Na drugi dzień, jak wcześniej zaznaczyłem, Silver grał już dużo lepiej, znikała ta odrobina szorstkości, szeleszczenie, było coraz bardziej gładko. Znikały drobne mankamenty, pojawiało się więcej elementów świadczących o klasie, finezji sieciówek.
Z każdą godziną dało się słyszeć poprawę brzmienia tych przewodów.
Na koniec zamieniłem we wzmacniaczu Silvera na Oyaide. Do odtwarzacza cały czas był podłączony WireWorld Platinum Electra 7.
Dźwięk stał się za bardzo rozmiękczony, gubił sporo szczegółów, powietrza. Po wpięciu tam mojego Furutecha FP-314 AgII z rodowanymi wtykami, znów pojawił się oddech, szczegóły. Choć nie w takim stopniu i klasie jak z udziałem Silver Electra 7. Słychać było różnicę w cenie.
Wniosek jest taki, że czasem nie należy łączyć ze sobą przewodów o podobnym rysie brzmieniowym. Czyli, np. ciemniejszych, łagodniejszych, miększych, bardziej soczystych, gęstych. A Platinum i Oyaide takimi właśnie są.
Po tym odsłuchu utwierdziłem się w przekonaniu, że mam dobrze dobrane sieciówki, chociaż oczywiście na niższym poziomie jakościowym (i cenowym). Bo Oyaide i Furutech są jakby takimi odpowiednikami Platinum i Silver.
Drugi wniosek, jest taki, że srebro nie musi grać jak „srebro” w powszechnym jeszcze rozumieniu. Może natomiast mieć wszystkie jego zalety, bez wad. Bo WireWorld Platinum Electra 7 ma srebrne przewodniki OCC i miedziane, posrebrzane wtyki. Natomiast przewodniki WireWorld Silver Electra 7, to miedź OCC platerowana srebrem a wtyki są zbudowane z mosiądzu platerowanego srebrem. Czyli stereotypy nie zawsze się sprawdzają.
Żałuję tylko, że nie mogłem posłuchać muzyki na tych przewodach, choć tydzień dłużej. Poznałbym może więcej ich zalet, pewnie zdążyłyby się już dobrze wygrzać.
Oczywiście, gdybym miał wydać na przewody zasilające ponad 17 tysięcy złotych do swojego zestawu, to wolałbym raczej kupić coś innego. Może spróbowałbym wymienić jakiś element systemu.
Ale bardzo sensowne jest zastosowanie takich sieciówek, jak odsłuchiwane przeze mnie WireWorld do droższych, bardziej wysublimowanych dźwiękowo zestawów.
Obawiałem się, że po ponownym wpięciu moich przewodów nie będę mógł słuchać swojego zestawu. Ale na szczęście po rozgrzaniu się sieciówek zagrało znów bardzo dobrze. Choć od tego czasu już zawsze będzie mi towarzyszyła świadomość, że można jeszcze trochę lepiej.
Wiadomo, zawsze można.
WireWorld Silver Electra 7 i WireWorld Platinum Electra 7, są to świetne przewody zasilające. Na pewno warto je kupić do dobrej klasy zestawów, jako zwieńczenie starań nad poprawą jakości dźwięku.
Jarosław Turalski
Views: 235
NAJNOWSZE KOMENTARZE