Gdybyśmy mieli opisać w trzech słowach style jazzu, które powstały do końca lat 20 XX wielu odpowiadała by im nazwa „two beat jazz”, gdzie „beat” oznacza rytmiczne uderzenie, punkt ciężkości. W tym dawnym jazzie na takt przypadały dwa uderzenia. Wydawało się, że możliwości stylów jazzu two beat wyczerpały się. Z końcem lat 20 XX wieku wielu reprezentantów stylu Chicago i nowoorleańskiego rozpoczęło wielką przeprowadzkę do Nowego Jorku. Wielu z nich osiadło w Harlemie, gdzie mniej więcej w latach 1928 i 1929 ukształtował się nowy styl gry. W ten sposób powstał Swing.
Dodać należy, że przed powstaniem stylu Swing obok żywego współdziałania sekcji, pojawiały się wirtuozerskie popisy solowe oraz zwiększona złożoność muzyczna. Wszystko to składało się na „Swing”, określający napięcie pomiędzy regularnym pulsem podawanym przez sekcję rytmiczną a wariacjami granymi przez frontmenów. Przykładem tego było zatrudnienie w 1924 r. nowoorleańskiego muzyka Louisa Armstronga oraz Colemana Hawkinsa do zespołu prowadzonego w Nowym Jorku przez Fletchera Hendersona.
W przeciwieństwie do jazzu two beat nowy styl określono słowami „four beat jazz”, ponieważ w Swingu cztery przypadające na takt uderzenia wybijane są równorzędnie.
Jednak jak to bywa w jazzie bywają wyjątki, które nieco gmatwają obraz. Do tychże należą choćby Louis Armstrong, Nie wykluczone, że muzycy poprzednich stylów znali w czasach two beat rytm czwórkowy. Kolejna ciekawostka to big band Jimmie Lunceford’a, który grał w rytmie zarówno dwu, jak i czterouderzeniowym.
W mojej ocenie słowo „swing” to jedne z ważniejszych terminów jazzowych. Niestety wokół tego słowa pojawiło się wiele nieporozumień, Synonim ten używa się w dwojakim znaczeniu.
Pierwsze znaczenie określa element rytmiczny. Jest on obecny we wszystkich jazzowych stylach, fazach i sposobach gry i jest tak nieodzowny, że można powiedzieć: bez swingu nie ma jazzu.
Drugie znaczenie – słowem Swing określa się jazzowy styl lat trzydziestych. Styl spowodował, że jazz stał się bardzo powszechny w tym okresie.
Lokale rozrywkowe Nowego Jorku, m.in. takie jak Savoy Ballroom czy Cotton Club, zapewniały muzykom zatrudnienie, a kultura speakeasy, nielegalnych spelunek okresu prohibicji, przygotowała grunt pod powszechną akceptację bardziej komercyjnie zorientowanych solistów i bandleaderów, takich jak Benny Goodman, Artie Shaw czy Glenn Miller. Jazz osiągnął wówczas największe komercyjne sukcesy.
To dzięki popularności Swingu Benny Goodman został ochrzczony „królem Swingu” — „King of Swing”.
Wracając jednak do genezy i początków kształtowania się stylu Swing. Charakterystyczne dla tego stylu lat trzydziestych było powstawanie wielkich orkiestr — big-bandów.
Już w Kansas City wykształcił się styl riffowi. Przedstawicielami tego stylu były orkiestry Benny Motena i w późniejszym okresie Counta Basie’go. Charakteryzował się on tym, że funkcjonował w nim schemat „cali and response” wywodzący się z muzyki afrykańskiej
(zawołanie i odpowiedź). Riff zaadoptowany został do grup sekcyjnych orkiestr jazzowych, czyli na sekcje trąbek, puzonów i saksofonów. Muzycy białego stylu Chicago wnieśli do tego procesu tworzenia się wielkoorkiestrowych form jazzowych nowy akcent, mianowicie europejski stosunek do muzyki.
Wracając do „króla Swingu” czyli Benny Goodmana. W jego orkiestrze połączyły się różne nurty. Mianowicie nowoorleańska tradycja Fletchera Hendersona (aranżował dla Goodmana), riffowa technika z Kansas City, biała precyzja i wyszkolenie.
To spowodowało, że jazz stracił wiele ze swojej ekspresji jednak zyskał na melodyjności, śpiewności, właściwemu europejskiej muzyce sposobowi intonacji. Dzięki temu stał się towarem dla szerokiej publiczności.
Trzeba tu zwrócić uwagę na pewną sprzeczność, która miała miejsce w okresie tworzenia się big-bandów w latach 30 XX wieku. Coraz większe znaczenie zyskiwali soliści, którzy wchodzili w skład orkiestr. Potwierdza to tezę, że jazz zawsze był muzyką kolektywną i jednocześnie muzyką jednostki.
Stąd też lata trzydzieste stały się okresem wielkich solistów, takich jak: Colemana Hawkinsa i Cr. Berry, Louisa Armstronga. Benny Goodmana, Gene Krupy, Cozy Cole’a i Lid Catletta, Wilsona i Fatsa Wallera, Johnny Hodgesa i Lenny Cartera, Bunny Berigana, Rexi Stewarta i Roy Eldridge’a, i wielu, wielu innych.
Marek
Views: 34
NAJNOWSZE KOMENTARZE