Przez ostatni czas moja kolekcja przybrała na wadze – pisząc z lekkim uśmiechem – przytyła.

Sporo płyt z napisem „Pronit”, także i tych zdublowanych podrzucili mi moi znajomi. Wśród nich znalazły się tytuły, po które z pewnością długo nie sięgnę, ale korzystając z okazji wolniejszej chwili nastąpiło to szybciej niż myślałem.

Przeszukując stare płyty starannie zajrzałem do każdej okładki i ku mojemu zdziwieniu z zafoliowanej płyty wypadła taka oto wizytówka.

W odniesieniu do obecnej sytuacji na Ukrainie nie wiem czy jest to powód do dumy czy wpis ten powinien zaczekać na lepsze czasy? A Wy co o tym myślicie? 

Views: 7