Kubuś Fatalista …

Coraz częściej łapie się na tym, że powracam do wielkich dzieł literatury światowej okresu średniowiecza i oświecenia, które przeczytałem, gdy byłem młodym człowiekiem.  Byłem wówczas zafascynowany tego typu literaturą. Zajmowała ona, obok dzieł naszego wspaniałego pisarza Lema poczesne miejsce w mojej domowej bibliotece.

Ostatnio wracam do tych, tak dla mnie ważnych pozycji literatury światowej.  Coraz częściej zdejmuję z półki książkę Denis’a Diderot „Kubuś Fatalista i jego pan”. Swego czasu byłem tak zafascynowany tym dziełem, że obejrzałem parę razy wystawiony w teatrze Dramatycznym, w Warszawie spektakl pod tym samym tytułem. W postać Kubusia Fatalisty wcielał się wówczas niezapomniany i genialny Zbigniew Zapasiewicz.

Kolejne dzieła, do których powracam to, m.in. Dante Alighieri „Boska komedia”, Giovanni Boccaccio „Dekameron”.

Powracam też do pięciotomowego dzieła „Gargantua i Pantagruel”, które stworzył wspaniały francuski filozof, lekarz, duchowny François Rabelais.

Przekładu tego ostatniego, podobnie jak „Kubusia Fatalisty” dokonał, nie kto inny jak Tadeusz Boy Żeleński. Opatrzył je też wstępem. Wstęp do „Gargantua i Pantagruel” sam w sobie jest dziełem naszego pisarza, poety, satyryka, tłumacza literatury francuskiej.

Informacja na temat spektaklu w teatrze Dramatycznym w Warszawie.

Marek

Views: 65