Z firmą „Baltlab” zetknąłem się po raz pierwszy w 1999 roku na wystawie Audio Show w hotelu Sobieski, kiedy to „Baltlab” zadebiutował przedstawiając swój pierwszy wzmacniacz.

Wspomnieć należy, że firmę powołali do życia Gerard Wiśniewski i Ryszard Kozłowski. Pierwsze konstrukcje budowali już w latach osiemdziesiątych. Jak wspominają na stroje firmowej „Były to elektroniczne moduły do aktywnych kolumn głośnikowych.” W tym też czasie współpracowali Politechniką Gdańską oraz z Wytwórnią głośników „Tonsil” we Wrześni. Zrealizowali wówczas pomysł budowy aktywnego zespołu głośnikowego, który został wykonany całkowicie w Polsce. Niestety konstrukcja ta nie zyskała w naszym kraju większego zainteresowania. Z czasem powstał pomysł budowy wzmacniaczy. Panowie nawiązali współpracę z niemieckim producentem zestawów głośnikowych Zoller HiFi Design. Prezentowali wspólnie owoce swojej twórczości. System składał się ze wzmacniacza firmy Baltlab i monitorów o nazwie „Impression”. Zestaw ten był prezentowany na wspomnianej wyżej wystawie Audio Show.

To był duży przełom. Od tego momentu „Baltlab” stał się synonimem wyrównanego i neutralnego brzmienia.

Od momentu, gdy dystrybutorem wzmacniaczy firmy „Baltlab” został warszawski salon „Audio Forte” moje losy związane są z tą marką.

W czasie wizyt w salonie „Audio Forte” maiłem okazję słuchać w wielu konfiguracjach pierwszych wzmacniaczy firmy „Baltlab”, czyli Epoca 1v3, następnie Epoca 2. Nie pozostawałem bierny i będąc pod urokiem drugiej wersji wzmacniacza firmy „Baltlab” w niedługim czasie po licznych odsłuchach, w 2006 roku stałem się jego właścicielem.

W międzyczasie wzmacniacz był na przeglądzie w firmie „Baltlab”. Mile wspominam kontakt z Panem Ryszardem Kozłowskim, zarówno telefoniczny, mailowy, jak i osobisty na kolejnych wystawach Audio Show (potem Audio Video Show).

Wzmacniacze „Baltlab” w tamtym okresie (początek lat 2000) były często przedmiotem testów w dużych czasopismach specjalistycznych, były też na stanie redakcji tychże czasopism, jako urządzenia, na których testowano kolumny, odtwarzacze CD, różnej maści interkonekty itd.

Do dziś z dużym sentymentem wspominam obecność obecność Epoci 2 w moim systemie. Gdyby nie ograniczone warunki lokalowe i zasoby finansowe wzmacniacz do dziś rezydowałby u mnie.

Na koniec kilka słów o tym konkretnym urządzeniu, czyli Epoca 2.  Wzmacniacz 10 W oddaje w klasie A. To powoduje, że w pełni rozgrzany jest dosyć ciepły a konkretnie jego górna część obudowy.

Po pełnym rozgrzaniu Epoca 2 potrafi ukazać bogatą paletę barw i świetną stereofonię. Dźwięk jest czysty, szczegółowy, jednak bez wyostrzeń, wydawałoby się oszczędny w przekazie a jednocześnie otwarty.

 Baltlab świetnie przekazuje wszelkie niuanse w nagraniach muzycznych, szczególnie w utworach wykonywanych przez małe składy orkiestrowe, choć w klasyce też świetnie się sprawdza. Wysokie tony są czyste, nasycone i co najważniejsze nie są agresywne. Podobnie średnica jest czysta, plastyczna, pozbawiona zbędnych zabarwień. Zwolennicy niskich tonów mięsistych, przytłaczających będą rozczarowani. Epoca prezentuje niskie tony w sposób naturalny i nie narzucający się. Tony niskie są spójne, oddawane bez zbędnych podbarwień, szybkie, punktowe, naturalne.

Choć Epoca 2 nie powali nas na kolana nadmiarem niskich tonów, to jednak można je uwypuklić poprzez odpowiednią konfigurację systemu, w którym wzmacniacz będzie funkcjonował. Zarówno Epoca 1v3, jak też Epoca 2 są wzmacniaczami do pewnego stopnia przezroczystymi a jednocześnie wymagającymi. Dlatego warto zapewnić im jak najlepsze towarzystwo w postaci dobrego odtwarzacza, kolumn i przewodów (RCA, głośnikowy, zasilający).

O wyposażeniu tego konkretnego modelu nie będę pisał. Wszystkie informacje można znaleźć na stronie:

http://www.baltlab.pl/

lub w czasie rozmowy telefonicznej:

http://www.baltlab.pl/kontakt

Marek, Zenon Rachowski

Views: 1078